poniedziałek, 2 września 2013

Thulani, warsztaty, pokazy, postprodukcja i włamywacze

Tytuł miszmasz totalny, ale nazbierało się trochę.
Zaczęło się niewinnie w piątek - wspaniałymi warsztatami z Powertexem - wychodząc z pracy cyknęłam kilka fotek. Myślałam, że uda mi się przez sobotę lub niedzielę wstawić na blog, ale niestety nie - w ferworze przygotowań do szkoły i panicznych, na ostatni moment zakupach trzewiczków dla dziecka na rozpoczęcie roku szkolnego (dlaczego dzieciom tak szybko rosną stópki?), niestety nie zdążyłam. Dziś musiałam w niestety smutnych okolicznościach pojechać do pracy, ale za to udało mi się cyknąć zdjątko Thulani, która powstała w piątek na warsztatach. Przy okazji - w tym tygodniu (sobota 07 września)- nie mamy już miejsc na warsztaty Powertex-anielice   - proszę w imieniu Kasi o zrozumienie , nie jesteśmy w stanie na jednych warsztatach "obsłużyć" większej liczby uczestników - z miejscem nie ma problemu, ale chodzi o organizację zajęć . Dla chętnych utworzymy nowy termin, niestety cena promocyjna warsztatów już dobiegła końca. W zakładce "Kreatywny rozkład jazdy" znajdziecie nowe terminy i tematy warsztatów.
Dziś poniedziałek, więc popołudniową porą odbył się u nas - jak w każdy tydzień- pokaz. Frekwencja dopisała. Dziś powertex z udziałem szklanego flakonu  -zdjęcie wstawię dopiero we środę. Przy okazji cyknęłam zdjątko pracy Pani Ani B. - po warsztatach anielicowych u Kasi I., naszej zatwardziałej trenerki, pani Ania stworzyła świecznik z aniołkami  - czyli warsztatowa postprodukcja :)

Na koniec niesympatyczna sprawa - próbowano się do nas włamać. I tu apel, jeśli przypadkowo włamywacz czyta naszego bloga, albo wskoczył sobie tu, zobaczyć, co w trawie piszczy po jego wizycie.
Wstrętny włamywaczu, zniszczyłeś witrynę, sprawiłeś mi strasznie dużo kłopotów, smutku, łez i zmartwień. Może ułatwię i opiszę, jaki można mieć pożytek z włamu, jeśli nie wie się co do czego służy. Znajdziesz u nas: papiery do scrapbookingu ( napewno wiesz co to takiego i strasznie Ci były potrzebne), dziurkacze do papieru, papierowe kwiatki, kartki ręcznie robione na okoliczność chrztu, ślubu, urodzin itp, farbki akrylowe, preparaty do spękań crackle - może jakieś większe zlecenie na przeróbkę mebelków z efektem postarzenia - mogłyby się przydać, ale wiesz, jak je zastosować?, papierowe paseczki do quillingu, czesanka, strypianowe formy jak choćby bombki czy jajka wielkanocne, papiery do decoupage, sznurki papierowe, i tym podobne preparaty... nie będę więcej wymieniać, bo kto by to czytał do końca?
Można się obłowić i zarobić krocie - powodzenia.
No chyba, że liczyłeś na jakiś sprzęcik, no to tak: komputer stacjonarny z ok. 2004r. (super sprzęt - poręczny i wygodny) - jeden monitor złożony z dwóch egzemplarzy ze złamaną podstawą, ale stoi :) - najdroższe w tym zestawie są klawiatura i myszka, bo bezprzewodowe i najnowsze (mają tylko 2 latka). Drukarka laserowa - super kolumbryna, nieważne, że ciężka, jak cholera, ale laserówka. Kasa fiskalna - dobra, ale co z tym zrobić, nikt nie kupi - moduł fiskalny to wyklucza, może terminal do transakcji bezgotówkowych - każdy ma swój unikalny numer. Może stół warsztatowy, którego dwóch chłopa dźwignąć nie mogło, a zresztą skręcony przez drzwi nie przejdzie. Warto?
Narobiłeś mi kłopotów, zmartwień... ale czy to ważne?...
 Jeszcze dwa podsumowania: wszystko do człowieka wraca -  nie tylko czyny, ale też to, co z czynów wynika. A może próbowałeś włamać się w niedzielę? Moja Babcia mówiła tak: "niedzielna praca w g...no się obraca". Życzę Ci połamania nóg przy ucieczce, może trochę poboli.

Drodzy Klienci, mam nadzieję, ze wybaczycie mi moje wywlekanie smutków... może będzie mi lżej.
Mam jeszcze dziś dużo do zrobienia więc kończę. Ale jeszcze fotki wstawiam poniżej.


 powerowe warsztaty
 warsztatowa Thulani Pani Jadwigi
 dzisiejszy pokaz
powarsztatowa "posprodukcja" Pani Ani B.


2 komentarze:

  1. Bardzo dobrze, że to napisałaś. Może ktoś był znudzony życiem, ale mógł iść pobiegać, a nie robić komuś kłopoty i dodawać stresu. Dobrego życzę!

    OdpowiedzUsuń